Rachunek sumienia

Przychodząc do spowiedzi trzeba zastanowić się, przypomnieć sobie i uświadomić grzechy popełnione od ostatniej spowiedzi, aby potem móc wzbudzić w sobie żal za grzechy i postanowienie poprawy. Dlatego spowiedź zawsze trzeba rozpocząć od dobrego rachunku sumienia.

Sposób przeprowadzenia rachunku sumienia

Po modlitwie jest czas na przypomnienie sobie wszystkich grzechów, którymi od ostatniej spowiedzi Boga się obraziło. Chodzi przede wszystkim o grzechy ciężkie. Pomocą w tym może być gotowy rachunek sumienia, jaki znaleźć może w niejednej książeczce do nabożeństwa.
„Do przyjęcia sakramentu pokuty należy przygotować się przez rachunek sumienia, przeprowadzony w świetle słowa Bożego. Najbardziej nadają się do tego teksty, których należy szukać w katechezie moralnej Ewangelii i Listów Apostolskich: w Kazaniu na Górze i pouczeniach apostolskich /Katechizm Kościoła Katolickiego, 1454/.

W rachunku sumienia należy poznać:

1. liczbę i rodzaj grzechów ciężkich,
2. grzechy powszednie i grzechy zaniedbania,
3. grzechy popełnione w uczynkach, słowami oraz myślą, pragnieniem i  wyobrażeniem,
4. grzechy popełnione przez nie zachowanie poszczególnych przykazań Bożych, kościelnych oraz zakazów i nakazów wypływających z życia społecznego,
5. grzechy popełnione przeciw Bogu, ale także przeciw ludziom i własnej osobie, własnemu życiu i zdrowiu,
6. grzechy związane z własną pracą, zawodem, urzędem czy stanowiskiem,
7. grzechy związane z życie małżeńskim, rodzinnym, sąsiedzkim.
Rachunek sumienia ma na celu pomóc poznać samego siebie, ocenić siebie i to w świetle Ewangelii, Chrystusowego Krzyża, przykazań Bożych, obowiązków oraz moralności chrześcijańskiej. Na rachunku sumienia trzeba mi poznać swoje zaniedbania, niedoskonałości, niewierności, niewykorzystanie czasu i okazji do dobrego, itp.
Rachunek sumienia musi objąć całe nasze życie, a nie tylko jakiś jego wycinek. Wiadomo, że inny będzie rachunek sumienia dziecka, inny młodzieńca, inny osoby duchownej i zakonnej, a jeszcze inny dorosłych: ojców i matek, urzędników, rzemieślników czy zwyczajnego kierowcy samochodowego.
Na rachunek sumienia przed spowiedzią trzeba sobie umieć znaleźć czas i spokój. W tym celu trzeba się głęboko zastanowić, wejść w siebie i jeszcze raz przypomnieć sobie pewne zdarzenia, z których wyszedłem z grzechem. Pośpiech, powierzchowność i brak wnikliwości jest pierwszym wrogiem rachunku sumienia. Nie może być tak, że penitent przychodzi do kościoła i od razu, bez rachunku sumienia i dalszego przygotowania przystępuje do spowiedzi, zakładając, że na spowiedzi coś powie. Spowiedź św. to wyznanie własnych grzechów, zaś wyznać można tylko te, które są znane, i które zostały przypomniane.
W rachunku sumienia należy zwrócić uwagę nie tylko na grzechy zewnętrzne, ale także na wewnętrzne, popełnione w myślach, pragnieniach, pożądaniach, wyobraźni, itp.
Rachunek sumienia nie jest rozliczaniem się niewolnika z panem, oskarżonego z sędzią, ucznia z nauczycielem, ale stawaniem przed Bogiem, przed Prawdą, przed swoimi grzechami.

Rachunek sumienia przed spowiedzią dla dorosłych

Pytania wstępne

Jestem (np. zamężna, żonaty, matką, ojcem, rozwiedziona, rozwiedziony, osobą samotną …)
Moja ostatnia spowiedź była ….
Czy na ostatniej spowiedzi nie zapomniałem i nie zataiłem grzechu ciężkiego?
Czy odprawiłem zadaną pokutę i naprawiłem wyrządzoną krzywdę?

I Przykazanie Boże „Nie będziesz miał bogów cudzych przede mną”
Opuszczałem codzienną modlitwę.
Przez dłuższy czas w ogóle się nie modliłem.
Wątpiłem o prawdach wiary.
Publicznie krytykowałem prawdy wiary.
Wstydziłem się swojej wiary.
Zaparłem się wiary (w jaki sposób?).
Nie starałem się o pogłębienie wiedzy religijnej przez słuchanie kazań, czytanie czasopism i książek religijnych.
Nie ufałem Bogu.
Narzekałem na Pana Boga.
Poddawałem się rozpaczy i zwątpieniu.
Wierzyłem w zabobony, wróżby, horoskopy, uczestniczyłem w seansach spirytystycznych, uprawiałem magię.
Znieważyłem osoby duchowne oraz miejsca i rzeczy poświęcone (kościoły, cmentarze krzyże, obrazy itp.).
Przeszkadzałem drugim w spełnianiu praktyk religijnych (w rodzinie, w pracy zawodowej).
Bardziej niż do Boga byłem przywiązany do pieniędzy, rzeczy materialnych, wygody, przyjemności, sportu, zaniedbując przez to własne życie duchowe, religijne i moralne.

II Przykazanie Boże „Nie będziesz brał imienia Pana Boga twego nadaremnie”
Wymawiałem imiona święte bez uszanowania, w żartach, gniewie.
Bluźniłem przeciw Bogu i Świętym.
Nie dotrzymałem przysięgi ślubu złożonego Bogu.
Przysięgałem niepotrzebnie, złożyłem fałszywą przysięgę.
Świętokradzko przystępowałem do sakramentów św., (których?).
Przeklinałem (dzieci, pracę, bydło i innych).

III Przykazanie Boże „Pamiętaj, abyś dzień święty święcił”
W niedzielę i święta nakazane z własnej winy, lenistwa, zaniedbania opuściłem Mszę św. (ile razy?).
Spóźniłem się na Mszę św.
We Mszy św. nie brałem czynnego udziału (wspólna modlitwa, śpiew, słuchanie słowa Bożego, zwracanie uwagi na poszczególne części Mszy św.).
Bez koniecznej potrzeby w niedzielę i święta ciężko pracowałem, robiłem zakupy.
Znieważyłem dzień święty przez pijaństwo i udział w grzesznych zabawach i rozrywkach.
Nie poświęciłem wolnego czasu rodzinie, rodzicom, chorym.
Nie starałem się o wytworzenie religijnej atmosfery w rodzinie w niedziele i święta.
Nie bratem udziału w nabożeństwach i w życiu parafialnym (gorzkie żale, droga krzyżowa, nabożeństwa majowe, czerwcowe, różańcowe, Wielki Tydzień, misje, rekolekcje, procesje).

IV Przykazanie Boże „Czcij ojca twego i matkę swoją”
1. Obowiązki względem rodziców:
Rodzicom swoim nie okazywałem miłości i szacunku, nie modliłem się za nich, nie pamiętałem o nich w rocznicę śmierci.
Odnosiłem się do rodziców w sposób ubliżający, kłóciłem się z nimi, mówiłem o nich źle.
Nie pomagałem im, gdy byli w potrzebie.
Żyję w niezgodzie z rodzeństwem i krewnymi.
2. Obowiązki rodziców:
Nie dbałem o moralne i religijne wychowanie moich dzieci i z mojej winy opuszczały one modlitwę, Mszę św. w niedziele i święta, uczęszczanie na lekcje religii, przyjmowanie sakramentów św.
Nie dawałem im dobrego przykładu w spełnianiu obowiązków religijnych, w pracy zawodowej, współżyciu z sąsiadami, w życiu rodzinnym itp.
Nie poświęcałem dzieciom czasu, nie interesowałem się ich problemami.
Nie kochałem i nie traktowałem ich jednakowo.
Byłem niesprawiedliwy w karaniu.
Rozpieszczałem swoje dzieci przez spełnianie wszystkich ich zachcianek.
Od dzieci nie wymagałem odpowiedniego szacunku dla rodziców, kapłanów, nauczycieli, ludzi starszych.
Nie było między nami (mężem i żoną) współpracy w wychowaniu dzieci.
Wtrącałem się w życie małżeńskie swoich dorosłych dzieci, powodując konflikty rodzinne.

V Przykazanie Boże „Nie zabijaj”
Szkodziłem sobie na zdrowiu przez nadmiar jedzenia, picia, zwłaszcza alkoholu, palenie tytoniu, przeciążenie pracą, lekceważenie potrzeby snu, wypoczynku.
Narażałem swoje zdrowie i życie oraz bliźnich przez prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwym, przekraczanie przepisów bezpieczeństwa na drodze i w pracy.
Brałem narkotyki lub inne środki odurzające.
Usiłowałem popełnić samobójstwo.
Życzyłem sobie lub bliźnim śmierci.
Zabiłem człowieka.
Przerwałam ciążę (zabiłam własne dziecko), namawiałem do tego, współdziałałem w aborcji.
Pobiłem bliźniego, okaleczyłem go, szukałem zemsty, gardziłem nim.
Odmówiłem bliźniemu pomocy.
Cieszyłem się z jego niepowodzeń i nieszczęść.
Żywię do bliźnich nienawiść, niechęć, złość.
Wyśmiewałem się z bliźniego, przezywałem go.
Nie modliłem się za bliźnich, za błądzących, za nieprzyjaciół, za osobistych wrogów.
Nie przebaczyłem mu w sercu swoim.
Nie upominałem błądzących.
Nie odwiedzałem chorych.
Nie pomagałem biednym.
Nie pocieszałem smutnych.
Nie podnosiłem na duchu wątpiących.
Krzywdziłem zwierzęta.
Niszczyłem drzewa i kwiaty, zaśmiecałem parki, lasy, góry, rzeki i drogi.

VI i IX Przykazanie Boże „Nie cudzołóż”, „Nie pożądaj żony bliźniego twego”
Miałem upodobanie w myślach, wyobrażeniach i pragnieniach nieskromnych i nieczystych.
Czytałem podniecające książki i czasopisma, przekazywałem je innym.
Oglądałem filmy erotyczne, wchodziłem na internetowe strony pornograficzne.
Prowadziłem nieprzyzwoite rozmowy, opowiadałem sprośne kawały.
Popełniłem grzech nieczysty z samym sobą: samogwałt, masturbacja, onanizm (ile razy?).
Współżyłem seksualnie z drugą osobą (ile razy?).
Popełniałem inne uczynki nieczyste z inną osobą.
Popełniłem grzech nieczysty z osobą tej samej płci: homoseksualizm, miłość lesbijska, (ile razy?).
Popełniłem grzech nieczysty w myślach, marzeniach, wyobrażeni, pragnieniach.
Namawiałem i dawałem innym okazję do grzechu nieczystego w ubiorze, zachowaniu się oraz przez brak skromności i wstydu.
Nie dochowałem wierności małżeńskiej, zdradziłem żonę, męża (ile razy?).
Współżyliśmy w sposób grzeszny, nieczysty, nadużywając praw sakramentu małżeńskiego.

VII i X Przykazanie Boże „Nie kradnij”, „Nie pożądaj domu bliźniego twego ani żadnej rzeczy, która jego jest”
Kradłem, przywłaszczyłem sobie cudzą rzecz (prywatną, społeczną, jakiej wartości), owoce cudzej pracy lub zasługi innego człowieka.
Zabierałem innym czas, zmuszając ich do czekania na siebie.
Wyrządziłem szkodę innym przez własne lenistwo, niedotrzymanie umowy, ustalonych terminów.
Zatrzymałem rzecz znalezioną, pożyczoną.
Nie oddawałem długu w terminie.
Kupiłem rzecz skradzioną.
Pozwoliłem się przekupić.
Zniszczyłem cudzą własność.
Oszukałem bliźniego w handlu, na mierze, na wadze, w jakości towaru.
Byłem chciwy, zazdrosny, skąpy.
Działałem w organizacjach przestępczych, mafijnych, wymuszałem okup, korzyści majątkowe.
Niesprawiedliwie wynagradzałem pracowników.
Pominąłem pracowników w awansie.
Zmuszałem podwładnych do pracy ponad siły.

VIII Przykazanie Boże „Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu twemu”
Kłamałem, obmawiałem, plotkowałem, oczerniałem, kłóciłem się, posądzałem.
Wyrządzałem krzywdę swoim mówieniem, donosicielstwem, intrygami, obłudą, przysięganiem się, krytyką, naśmiewaniem się.
Przeklinałem, wyrażałem się wulgarnie.

Przykazania kościelne
W ostatnim roku nie przystąpiłem do spowiedzi.
W ostatnim roku nie przystąpiłem do Komunii św.
Nie zachowałem nakazanych postów w Środę Popielcową i Wielki Piątek oraz wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w każdy piątek tygodnia.
W czasie zakazanym, w piątki i Wielkim Poście brałem udział w zabawach tanecznych.
Nie troszczyłem się o potrzeby duchowe i materialne Kościoła, diecezji, parafii, nie byłem wielkoduszny i ofiarny w materialnym wspieraniu działalności ewangelizacyjnej, charytatywnej oraz utrzymania instytucji kościelnych, seminarium duchownego, uczelni katolickich.

 

Źródło